Pomimo zakazu odbudowy wydanego przez Powiatową „trójkę” reprezentującą Powiatowy Komitet PZPR, Prezydium Powiatowej Rady Narodowej oraz Służbę Bezpieczeństwa nie zaprzestano działalności odbudowy kościoła (często w raportach, bądź meldunkach używano nazwy katedry lub kościoła poewangielickiego). Ksiądz Tadeusz Brodzik w dalszym ciągu wraz z mieszkańcami gromadził materiały budowlane. Przetransportowano do miasta część gotowej konstrukcji dachowej wykonanej w Poznaniu.

7 1

„Konstrukcję na ten kościół wykonuje Poznańskie Przedsiębiorstwo Konstrukcji Stalowych Mostostal w Poznaniu, ul. Kochanowskiego 7. Stwierdzone zostało, że Brodzik Tadeusz zapłacił przelewem 186 522 zł. Tylko, że sama robocizna, natomiast skąd pochodzi materiał, tego nie ustalono, jest możliwością, że są prowadzone w tym wypadku jakieś machinacje. Przy tym nadmieniam, że opracowanie dokumentacji technicznej zostało wykonane w Wojewódzkim Wydziale Architektonicznym nadzoru w Zielonej Górze, między innymi brał udział w opracowaniu obywatel Jerzy Lakonski (Łakoński) tam zatrudniony, który w dniu 28 listopada 1961r został wysłany przez Wojewódzką Radę Narodową do zbadania tej sprawy.”

Meldunek dotyczył odbudowy nieczynnych poniemieckich kościołów spalonych po wojnie na terenie parafii. Postanowiono więc rozprawiać się z mieszkańcami powiatu rozpoczynającymi remonty lub odnawianie kościołów. Do pomocy wykorzystano kolegium orzekające przy Prezydium PRN w Strzelcach Krajeńskich.

Na przykład w Sławnie skierowano do ukarania Orłowską Helenę, Osolińskiego Józefa oraz Górecką Stanisławę za próbę remontu kościoła.

W Gilowie gdzie mieszkańcy zorganizowali zebranie wiejskie w celu zawiązania komitetu odbudowy również spalonego kościoła Służba Bezpieczeństwa przeprowadziła aktywne przeciwdziałania zmuszając osoby zaangażowane do tymczasowego zaprzestania działalności. Zanotowano również jakie osoby były aktywne, m.in. kierownika PGR-u Wiszniewskiego, który zadeklarował wszelką pomoc przy odbudowie kościoła oraz mieszkańców, którzy działali w komitecie (Sypniewski Józef, Łojewski Bolesław, Olszewska Maria, Włodarczyk Joanna , Stołecki Edward). Sołtys Mróz Józef, który pomagał przeprowadzić zbiórkę pieniężną na odbudowę, zebraną kwotę 3 000 zł przechowywał w swoim mieszkaniu. Pieniądze skonfiskowano a sprawę skierowano do kolegium. Przeciwko Wiśniewskiemu oraz Sypniewskiemu skierowano wnioski do Komitetu Wojewódzkiego PZPR o ukaranie, ponieważ byli członkami partii.

Ustalono również, że za zorganizowaniem odbudowy kościoła w Bronowicach i z największą pomocą dla księdza Brodzika stoją Domaradzki Marcin radny Gromadzkiej Rady Narodowej Komendant OSP w Bronowicach, jego brat Karol oraz Borysowski Konstanty. W dniu 9 lub 12 maja 1961r w godzinach rannych spalił się całkowicie kościół w Ogardach. Zaraz po ugaszeniu pożaru Strzelecki proboszcz zorganizował grupę miejscowych ludzi rolnicy (w tym i kobiety) z wozami i końmi około 30 osób. Przystąpili do robienia porządków – usuwania gruzów i resztek niespalonego drzewa. Prezes kółka rolniczego Szeremet dał dwa traktory, którymi wywożono gruz na drogi. Kierownik PGR-u Ignatowicz dał jeden traktor, którym wywożono gruz na plac w gospodarstwie w celu utwardzenia terenu. Według donosu zużyte paliwo kazał rozliczyć w koszty remontu dróg. Wobec powyższych zachowań złożono doniesienie do Komitetu Powiatowego PZPR. W raportach Służby Bezpieczeństwa wymieniano wiele osób miedzy innymi Szeremeta Marcina, Kozara Stanisława, Chudego Dominika, Karpińskiego Jana, Sicińskiego Mariana, Wirszko Jana, Tkaczyka Jana, Grabowskiego Ludwika oraz Bugajskiego, od którego licznika podłączono kabel z prądem potrzebnym przy pracach porządkowych.

Kiedy na inspekcję do Ogard przybyli przedstawiciele Prezydium Powiatowej Rady Narodowej oraz Powiatowego PZPR, mieszkańcy wioski oburzeni ich przybyciem, mówili: „Kiedy zakładaliście spółdzielnie rolnicze (kolektywizowali przymusowo), to nikogo z Was nie było, a jak się spalił stary kościół to przyjechaliście oglądać.” Z narzędziami do odbudowy w rekach próbowali przewrócić samochody z powiatowa władzą w środku. Ludność była niezadowolona z akcji gaszenia pożaru. Podobno straż nie mogła uruchomić motopompy, a w stawku przeciw pożarowym było wody tylko do kolan.

Równocześnie ksiądz Brodzik zwrócił się do Prezydium PRN o zezwolenie na remont spalonego kościoła w Ogardach twierdząc, że fundusze na remont tego kościoła będą pochodziły od wiernych, którzy opodatkowali się na poważne sumy pieniężne. Równocześnie zapewniał o nieorganizowaniu zbiórek nierejestrowanych (pokątnych). Na posiedzeniu „trójki” zdecydowano udzielić mu zezwolenia po przedstawieniu dokumentacji . Zgodę udzielono dla uspokojenia nastroju wśród mieszkańców Ogard i okolicy.

Trzeba odnotować, że z powodu decyzji odmowy odbudowy kościoła w Strzelcach Krajeńskich materiały budowlane składowane przy kościele rozpoczęto używać w powyższych miejscowościach.

Na podsumowaniu 1961 r. w kościele proboszcz powiedział wiernym, że zamierza przeprowadzić remont kościoła przy równoczesnym zakładaniu wewnątrz jarzeniówek i prosił aby wierni pamiętali iż w związku z tym będą większe wydatki. Kolegiata w rynku na razie nie będzie odbudowywana , ale on zrobił już dużo w tej sprawie u władz i w 50 % ma nadzieję, że w przyszłości kolegiata ta zostanie odbudowana.

8

 

Ksiądz Brodzik w meldunkach i opracowaniach stworzonych przez SB oceniany był jako ksiądz wrogi. Poddawany był różnego rodzaju prowokacjom włącznie z próbą zwerbowanie na TW (Tajnego Współpracownika). Co ciekawe często pojawia się w raportach pokontrolnych temat braku księży katolickich w grupie TW jak i aktywu katolickiego. Informacje i ich dopływ zabezpieczały tak zwane kontakty obywatelskie i była agentura. Uważano, że to ks. Brodzik prowadzi podwójna grę, ponieważ informuje swoich biskupów czym jest zainteresowane SB. Zalecono sprawdzenie operacyjnie takiej możliwości. Dla przypomnienia działania księdza Brodzika miały miejsce w niełatwym okresie laicyzacji szkół. W czasie wprowadzenia nowych zarządzeń kilka osób zostało aresztowanych. Kuratorzy Oświaty (Furdzyn oraz Cabaj) zostali upomniani za opieszałość w prowadzaniu nowych dyrektyw oświatowych. Lekcje religii musiały nagle być prowadzone w kościołach lub prywatnych mieszkaniach.

Do Strzelec Krajeńskich przybył ks. Stanisław Stępień lokalne władze liczyły na proboszcza bardziej uległego lecz już na wstępie władzom się nie spodobał. Przyczyna leżała w zorganizowaniu w dniu 24 grudnia 1962 r. pasterek o godz. 23 oraz 24 co dotychczas nie było praktykowane.

Wiernym proboszcz wyjaśnił, iż kościół jest za mały aby pomieścił wszystkich wiernych więc stanie wielu osób wokół kościoła jest niestosowne. W Strzelcach jest mała garstka ludzi niewierzących, ale ci kiedyś nawrócą się. Polska jest biedna bo nie ma wolności, gdyż kto inny nami rządzi. Wypowiedzi księdza przyjęto jako próbę zdobycia przychylności w kurii biskupiej. Obserwując jego zachowanie stwierdzono, że przybył do miasta z mocnym postanowieniem odbudowy zrujnowanego kościoła. Posiadał kontakty w Mostostalu (Poznań), z którym porozumiał się, co do wykonywania elementów potrzebnych do odbudowy. Przeprowadzał rozmowy z Przewodniczącym Prezydium Powiatowej Rady Narodowej oraz l sekretarzem Powiatowym PZPR, a nawet proponował sekretarzowi oraz przewodniczącemu wizytę u biskupa w Gorzowie. Oczywiście na propozycję powyższą panowie nie wyrazili zgody. Podobno proboszcz rozpowiadał wśród wiernych, że posiada znajomości w jednym z ministerstw w Warszawie i kościół odbuduje.

Teraz fragment który budzi moje zdziwienie, ale pojawia się w meldunkach dwukrotnie.

„Obecnie wie (ks. Stepień) o odmownej decyzji odbudowy kościoła w Strzelcach Krajeńskich, lecz nie wychodzi z tym do wiernych, a jedynie napisał pismo do naczelnego redaktora „Izwiestia” w ZSRR Addżubeja z prośbą o wstawienie się w sprawie odbudowania tego kościoła. Pismo to miał wysłać przez jakiegoś obywatelam, który wyjeżdżał do ZSRR z pominięciem kurii Biskupiej.

Wysyłając pismo do Addżubeja liczył się z tym, że w/w po wizycie u papieża Jana XXIII, niewątpliwie wstawi się u władz polskich w jego sprawie”.

Według dokumentów SB posiadała prawdopodobne kontakty z Zenonem Kliszko - sekretarzem Komitetu Centralnego PZPR i najbliższym współpracownikiem Władysława Gomułki.

W świetle dokumentów to powiatowa trójka była najbardziej zaangażowana w zahamowaniu odbudowy kolegiaty. Władze wojewódzkie były pasywne, a nawet zmieniały decyzję pod wpływem interwencji oddolnej. Trójka przeprowadzała kilkadziesiąt rozmów dyscyplinujących w skali roku. Osoby angażujące się w odbudowie kierowano do kolegium lub starano się zdyskredytować. Dla przykładu na jednym ze spotkań w 1964 roku stwierdzono, iż przydałaby się oddolna inicjatywa społeczna w celu odwołania proboszcza Stanisława Stępnia. Na spotkaniu trójki w następnym miesiącu kpt. Nowak zameldował o pojawieniu się anonimów w kurii biskupiej wzywających do odwołania proboszcza. Pojawiły się również informacje natury obyczajowej, defraudacyjnej w formie plotek. W meldunkach Komitetu PZPR z 1966 roku jak i innych zauważa się zmniejszenie optymizmu mieszkańców w możliwość odbudowy kolegiaty.

Na koniec tego rozdziału ciekawostka, można odszukać znajomych, krewnych lub przyjaciół.

Cytat z meldunku „ Mimo swoich zaprzeczeń w rozmowie z PPRN (ks. Brodzika) zebrało się w okolicach kościoła w Strzelcach Kraj. Około 50-ciu obywateli z własnymi motocyklami którym ksiądz Brodzik wydał emblemat św. Krzysztofa. Następnie je poświęcił i razem z uczestnikami udał się na wycieczkę uprzednio zapowiedzianą przez siebie. Nadmienia się ,że do chwili obecnej nie ustalono dokąd udali się wycieczkowicze na motorach , jedynie jest nam wiadomo ,że mieli udać się do Rokitna powiat Skwierzyna.

- Zorganizowano kontrolę drogową w tym dniu stwierdziła , ze część motocyklistów biorących udział

w ceremoniach kościelnych tj. 28 udała się na wycieczkę rozbici pojedynczo jedni szosą na Gorzów drudzy ze Strzelec na Skwierzynę pozostała część nie chcąc przejeżdżać przez kontrolę zawróciła i pozostała na miejscu.” Władza jednak była w błędzie wycieczka (pielgrzymka ) pojechała do Gościkowa – Paradyża i zwiedziła zespół klasztorny opactwa cysterskiego. Część uczestników dotarła na miejsce używając dróg polnych.

Lista uczestników jest podana na podstawie kontroli drogowej, więc nie ma na niej wszystkich biorących udział.

1.Brodzik Tadeusz k.55

2.Szut Jerzy zam. Strzelce Kraj. SHL nr.rej. ZF-6815

3.Płucienniak Mieczysław zam. Przyłęg WFM ;; ZG-0969

4.Olesiewicz Michał zam. Górecko IŻ ;; ZS-0090

5.Wojciechowski Tadeusz zam. Gardzko JAWA ;; ZS-0906

6.Słupski Jan zam. Strzelce Kraj. NSU ;; ZS-0092

7.Feliński Kazimierz zam. Strzelce Kraj. IŻ ;; ZS-6853

8.Jaworski Józef zam. Gardzko WSK ;; ZS-0772

9.Opasik Jan zam. Gardzko Panomia ZS-6544

10. Zamienny Jan zam. Wielisławice k-55 ;; ZS-0535

11.Swenar (Cwynar) Józef SHL ;; ZS-0820

12. Giermek Wiesław zam. Czarnków IŻ ;; ZS-0802

13.Cerus Mieczysław zam. Szczecin Junak ;; 40 07

14.Kowalik Edward zam. Wielisławice WFM ;; ZS-0036

15.Makowski Michał zam. Strzelce samochód ciężarowy B-52-822

16.Gapski Teodor zam. Ługi WFM ;; ZS-0098

17.Kamiński Stanisław zam. Gardzko Jawa ;; ZS-0596

18. Saden Wacław zam. Strzelce Kraj. Mińsk ;; ZS-

19. Śnieg Zbigniew zam. Gardzko Jawa ;; ZS-6679

20. Sulik Edward zam. Gardzko WSK ;; ZS-5603

21. Trojanek Hieronim zam. Strzelce Kr IŻ ;; ZF-6633

22.Stelmach Józef zam. Gardzko WSK ;; ZF-6008

23.Mrożek Jan zam. Gardzko Junak ;; ZF-5709

24.Gregorcewicz Paweł zam. Strzelce Kraj. K-175 ;; ZF-6535

25.Burwan (Bulwan) Czesław zam. Strzelce Kr. IŻ ;; ZS-50507

26. Girul Romuald zam.Strzelce Kraj. Jawa ;; ZS-0687

27. Admaczyk Kazimierz zam. Gorzów Jawa ;; ZS-2760

28. Grudzień Tadeusz zam. Gardzko Panomia ;; ZS-0834

29.Kaczmarek Antoni zam. Strzelce Kraj. Panomia ;; ZS-0746

 

--
Ryszard Drewniak 
Na podstawie danych w zasobach archiwów IPN, opracował Ryszard Drewniak.

Nasi partnerzy

razem dla strzelec


 s24


 

strzelecki osrodek kultury